Działalność bloga wstrzymana na czas nieokreślony.
Przepraszam.
(Wrócę, jak zorganizuję sobie odpowiednio czas.)

sobota, 16 maja 2015

Czerwone jak krew - Salla Simukka

Tytuł: Czerwone jak krew
Tytuł oryginalny: Punainen kuin veri
Seria: Lumikki Andersson (tom 1)
Autor: Salla Simukka
Tłumaczenie: Sebastian Musielak
Liczba stron: 253
Wydawnictwo: YA!






Przyznam szczerze, że mój wybór Czerwone jak krew nie łączy się z żadną ciekawą historią godną wstępu do recenzji. Ot tak, po prostu natrafiłam na nią, gdy wypożyczałam Kim byłbym bez Ciebie?. Głupio mi się przyznać, ale zaintrygowała mnie okładka i – to dopiero trzecia recenzja, a ja już się robię nudna i przewidywalna – tytuł. Niby mówi się, nie oceniaj książki po okładce, ale gdy oprawa cieszy oko, to jakoś tak milej na duszy, gdy zaczynam czytać daną książkę.

Była raz sobie dziewczynka, która nauczyła się bać...

Siedemnastoletnia Lumikki – uczennica Liceum Artystycznego w Tampere.

Dewiza życiowa: trzymać się z daleka od rzeczy, które jej nie dotyczą.

Pewnego dnia w szkolnej ciemni Lumikki znajduje dużą sumę pieniędzy. Na większości banknotów widnieją ślady krwi. Kto je tam zostawił? Co ma do ukrycia?

Okazuje się, że w sprawie maczało palce troje uczniów: córka policjanta Elisa, szkolny amant Tuukka i outsider Kasper. Wkrótce Lumikki zostaje wplątana w międzynarodową aferę, w którą zamieszani są rosyjscy gangsterzy i tajemniczy Biały Niedźwiedź.
W grze pozorów prowadzonej przez Lumikki stawką jej dobre imię, a może nawet życie jej przyjaciół.

Mam słabość do bajek i wszystkiego, co chociaż trochę nawiązuje lub mi je przypomina. Każdy z pewnością zna Królewnę Śnieżkę, to właśnie tym utworem inspirowała się Salla Simukka.
Bardzo szybko moja sympatię zyskała główna bohaterka. Dawno nie spotkałam tak inteligentnej, sprytnej i potrafiącej upodabniać się do innych osób, postaci kobiecej. Lumikki nie dość, że jest spostrzegawcza, to dodatkowo myśli logicznie, analizuje fakty i łączy je, wyciągając sensowne wątki. Gdyby nie Lumikki, Elisę na pewno spotkałaby krzywda ze strony rosyjskich gangsterów.
W Czerwone jak krew cały czas coś się dzieje. Mimo że nie jest to książka obszerna, to zawiera dużo treści, której nie potrzebne są opisy zajmujące kilka stron. A to mi się bardzo podoba – przekazać konkretną treść za pomocą mniejszej ilości tekstu. Nie każdemu się to udaje, ale pani Simukki to nie dotyczy, bo kto w jednym zdaniu może zachęcić do sięgnięcia po właśnie tę książkę?


Właśnie.
Akcja toczy się w Tampere w ciągu sześciu dni. Na początku nie mogłam pojąć, w jaki sposób autorka zdołała opisać wszystko, co się działo od znalezienia pieniędzy przez Lumikki w ciemni do końca powieści w ciągu sześciu dni (nie ładnie zdradzać zakończenie, ale wierzcie mi, działo się). Może gdybym była chociaż trochę tak sprytna jak Lumikki, coś bym wymyśliła.
Podoba mi się tajemniczość tej powieści. Pani Simukka trzyma czytelników w niepewności, kim jest Biały Niedźwiedź, co z Sokołowem łączy tatę Elisy, dlaczego Lumikki lubi być niewidzialna wśród ludzi. Gdy zacznie się czytać tę książkę, nie można się od niej oderwać.

Czerwone jak krew trafia na moją półkę pod nazwą Ulubione. Zdecydowanie polecam ją każdemu, kogo kręcą tajemnice czy chce po prostu spędzić przyjemnie czas z książką. Wiecie, co jest dodatkowym plusem tej książki? Nie ma tutaj wątków miłosnych, co prawda Lumikki wspomina ukochanego, ale nie poświęca mu aż tak wiele czasu. Już nie mogę doczekać, aż kolejne części trafią w moje łapki! Tylko szkoda, że biblioteka zakupiła tylko pierwszą część.
 

Czerwone jak krew | Białe jak śnieg | Czarne jak heban

9 komentarzy:

  1. Masz szczęście, że twoja biblioteka zakupiła choć tą pierwszą część. U mnie nie ma w ogóle. A bardzo chciałabym przeczytać całą serię :c

    Zapraszam do siebie
    http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka i tytuł faktycznie są intrygujące. Dobrze, że książka, która tak dobrze zapowiada się oprawą, faktycznie jest taka dobra. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Intrygująco. Zaskakująco. Inaczej. Myślę, że to może być naprawdę dobra lektura ^^

    LimoBooks :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nawet nie wiesz jak długo poluję na tę książkę. Podobno świetna. W wakacje na 100% przeczytam.
    Pozdrawiam www.filigranoowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo "napaliłam" się na tę serię po obejrzeniu wywiadu u Berry, Twoja opinia jeszcze bardziej mnie zachęciła!

    claudine-bloog.blogspot.com --> kliknij!

    OdpowiedzUsuń
  6. Tekst z tyłu nieźle zaciekawia.Wszyscy już ją chyba czytali,tylko oczywiście zawsze na bieżąco ja,nie czytałam jej.Cóż trzeba nadrobić zaległości.Wkurzyło mnie tylko jedno,nienawidzę książek bez romansów ! Nie wiem czemu,ale bez nich nie ma tego czegoś :D No nic,świetna recenzja :) !
    http://zaczytanaaax.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie da się ukryć, że książka zapowiada się interesująco. Być może po nią sięgnę, lecz bardziej ciekawi mnie jakie będą Twoje odczucia po lekturze "I wciąż ją kocham" Nicholasa Sparksa, bo widzę, że aktualnie czytasz.
    Pozdrawiam!

    porozmawiajmy-o-ksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Zachęcająco! :) Zapisuję sobie tytuł, kiedyś sięgnę na pewno. Zwłaszcza, że inspirowana Królewną Śnieżką.

    Zapraszam do mnie na konkurs! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta książka czeka na mojej półce cierpliwie - już kiedyś mnie zaintrygowała, a gdy znalazłam ją w ofercie za 10 zł, nie mogłam się na nią nie skusić. :D
    Pozdrawiam
    A.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

© Agata | WS.